Edukacja w 21 wieku, Pomysł do klasy na dziś!

Ucz jak koliber

Krótka wizyta z pomocą w pisaniu. Foto: calicospanish.com

Na portalu corwin-connect.com Patty McGee pisze o ptakach, a właściwie o jednym, o kolibrze. I przytacza opowieść Anne Lammott, Bird by bird. Historyjka jak niemal w każdym domu: uczeń ma zadane napisać reportaż o ptakach i zostawia sprawę na ostatnią chwilę. I siedzi przy stole wieczorem, przy nim nieotwarte książki, przed nim ogrom wiedzy niezgłębionej. Załamany. Jak to ogarnąć? Podchodzi do niego ojciec, obejmuje płaczącego syna, i mówi: ptak po ptaku, po kolei, jeden po drugim.

Co ma koliber do nauczania? Patty McGee zastanawia się jak podać uczniom sensowną ilość i jakość „feedback” (czyli informacji zwrotnej) w trakcie pisania wypracowań, gdy ma tak dużo uczniów w klasach a bardzo mało czasu?

Ucz jak koliber.

Bo po pierwsze, kolibry mogą latać w różnych kierunkach, wisieć jak helikopter nad jednym kwiatem, lub zwinnie zmieniać miejsca. Nie z pośpiechu, tak po prostu, odwiedzając je. Nad niektórymi zatrzymują się dłużej, nad innymi krócej.

hummingbird.jpg

„Leć po klasie jak koliber,” mówi Patty McGee. Zatrzymuj się przy piszących uczniach to tu, to tam, przy tym usiądź na pięć minut, pomóż mu popchnąć projekt czy wypracowanie do przodu, potem przejdź do innych. Tu wskazówka, tu podpowiedź, i przysiądź znów na kilka minut przy uczennicy potrzebującej więcej wsparcia. Taki taniec kolibra: odwiedziny na moment, wizyta na dłużej, odwiedziny, wizyta, wspierając myślą, wskazówką, obecnością i gotowością pomocy.

A po drugie, zmień nastawienie. Myśl o kolejnej wizycie, ucz „ptak po ptaku.” Pięciominutowe przycupnięcie przy jednym uczniu dziś da mu możliwość koncentracji na jednym lub dwóch aspektach do nauczenia się lub opanowania, zapamięta więcej, będzie bardziej uważny, gdyż poświęcisz mu czas przeznaczony tylko dla niego. Uwierz, że rozmowa po rozmowie, wizyta po wizycie, uczeń zbierze niezbędną wiedzę i nabędzie umiejętności pisania.

Lub może pomyśl o sznurze pereł, pisze McGee, a każde pięciominutowe spotkanie z uczniem jest jak perła na sznurku. Każda nanizana, troszkę polerowana zanim przyjdzie następna, aż nazbiera się cała kolia. Pomyśl o wpieraniu małego pisarza jak o sznurku wspólnych spotkań, krótkich, a więc cennych jak perły.

Zapylaj jak koliber.

Foto: calicospanish.com

Krótka wizyta z pomocą w pisaniu. Foto: calicospanish.com

Z kwiatka na kwiatek, kolibry spijając nektar przenoszą pyłki a z nimi nowe życie. Bądź jak koliber – przenoś pyłek wiedzy z kwiatka na kwiatek.

Co więcej, daj uczniom tę samą moc! Daj im możliwość uczenia innych.

Patty McGee proponuje taki model działania:

  • pokaż uczniowi jedną strategię do zastosowania
  • pomóż mu zastosować tę strategię
  • poproś ucznia by nauczył tej strategii sąsiada (a to już ziarenko wyrastające z pyłku kwiatowego)
  • pokaż następną strategię innemu uczniowi, którą zastosuje i nauczy następnego ucznia
  • pomóż swym uczniom przekazywać „feedback” sobie nawzajem na następnej lekcji pisania (i już rośnie nowy kwiatek.)

Cytując Joy Kirr – autorkę Shift This – McGee powtarza, że w klasie nie ma jednego nauczyciela – dorosłego – lecz wielu, bo wszyscy jesteśmy pisarzami i możemy nauczyć się czegoś nowego od siebie nawzajem. Bo dobry „feedback” rozpyla pyłek i sieje ziarna nowych kwiatów.

Pytanie na koniec, co to jest „dobry feedback” i jak go wdrożyć. Pisałam o tym w Ooops! Błąd. I co teraz będzie? na podstawie własnych wieloletnich doświadczeń, oraz w Klasa pełna ryzykantów? o stworzeniu przyjaznej atmosfery w klasie, aby uczniowie mogli sobie nawzajem podawać informację zwrotną bez obaw i skrępowania.

Polecam spróbować!

Copyright © 2017-2018 oczkiemwedukacje.pl © 2017-2018 Wszystkie prawa zastrzeżone
%d bloggers like this: