Pamiętam na festiwalu opolskim taką piosenkę… „śpiewać każdy może, trochę leeeepiej lub trochę gorzej”… pamiętacie?
Z czytaniem jest podobnie. Niektórym idzie lepiej, niektórym gorzej. Ciekawa jestem tylko ,czy wszystkim się chce?
Bo jeśli chodzi o dzieci to wiem z własnego doświadczenia, że lubią, gdy im się czyta przeróżne historie, najlepiej „na głosy”, i pyta ich by sami opowiedzieli swoją wersję opowiadania, podpierając się obrazkami w książeczce.
Tylko później, jakoś tak w wieku szkolnym, okazuje się, że wcale nie lubią czytać, a szczególnie nie to, co im się każe… I potem się okazuje, że statystyczny Polak nie czyta niczego, albo nie czyta ze zrozumieniem…
„W 2018 roku czytanie przynajmniej jednej książki w ciągu roku zadeklarowało 37% respondentów.” czytam w raporcie Biblioteki Narodowej na rok 2018. ” Wyniki czytelnictwa w Polsce są fatalne. Nie powinno nas cieszyć, że nie robią się z każdym rokiem coraz gorsze.” pisze Tomasz Gardziński na blogu www.rozrywka.blog
„Bez zmian jest też liczba osób deklarujących czytanie 7 i więcej książek rocznie: 9%” czytam na portalu www.lubimyczytac.pl nawiązującym do tego raportu.
Proszę Państwa! Podaję prosty sposób na zmianę tejże statystyki. Proszę wziąć ołówek, kajecik i pisać:
„Od dziś CODZIENNIE przed zgaszeniem światła na noc, czytam „do poduszki” przez całe 10 minut!” Wybór książki oczywiście pozostawiam WAM.
Co to oznacza? 365 dni x 10 minut = 3 650 minut = 60,8 godzin czytania
Jeśli założymy, że średnio książka ma 250 stron a czyta się 1 stronę około 1-2 minuty, to jedną książkę czytamy 4 do 8 godzin. Czyli czytając TYLKO 10 MINUT DZIENNIE CODZIENNIE – w ciągu roku przeczytamy od 8 do 15 książek.
Czyli codziennie TYLKO 10 minut przed spaniem = 8 do 15 przeczytanych książek!

A w szkole? Zastanówmy się. Gdyby każde dziecko na każdej lekcji j. polskiego mogło wyjąć z teczki czy zdjąć z półki w klasie SWOJĄ WYBRANĄ książkę i czytać ją TYLKO 10 minut? Rok szkolny to jakieś 180 dni, czyli 1 800 minut = 30 godzin czytania, czyli 7,5 książek, albo więcej, bo są krótsze. Wybranych przez siebie, czyli tych, które CHCEMY przeczytać.
A jeśli dziecko również przyzwyczaimy do codziennego 10-minutowego czytania przed snem, to w sumie wyjdzie mu ponad 20, ba, może nawet 30 albo 40 książek rocznie. Brawo!
Czytelnicze nawyki ludzi sukcesu, listy książek z których warto czerpać inspiracje, np. lista Billa Gates’a, (z której udało mi się dopiero pierwszą przeczytać, Educated, fenomenalna opowieść o dziewczynie, której determinacja doprowadziła z miernej wiejskiej edukacji domowej do najlepszych uczelni USA i Anglii, albo motywacyjne blogi może pomogą Wam w podjęciu decyzji o systematycznym czytaniu, codziennie chociaż tylko 10 minut — a może i jedną książkę na tydzień?
Warto znaleźć ten czas, i czytać!
